czwartek, 30 października 2008

Na początek...



Najbardziej znany komunikator powstał wtedy,kiedy jeszcze nie wiedziałem co to jest wi-fi.
Był to rok 2000 czyli wtedy gdy wierzyłem w istnienie Batmana.Jednak tak stare jak ten komunikator są opisy użytkowników,którzy z niego korzystają.Niezliczony raz patrząc na listę kontaktów stwierdziłem,że warto byłoby dokonać analizy sensu tych opisów.O tyle o ile istnienie i działanie gadu-gadu zrozumiałem w erze gdy wierzyłem w Batmana,to opisów jak nie rozumiałem tak nie rozumiem.Postaram sie jednak dokonać małej analizy zarówno ich jak i ich twórców.
Zabawę w socjo-macjo-pscychologa czas zacząć.

''NiE Chcem Siem jush smucic ;/ oN nee Jest tego Wart'' <---- Czyli... Odrzucone serce 14-latki woła o pomoc.Twórczyniami tego typu opisów są dziewczęta,które uważają,że są już dojrzałymi kobietami.Przedział wieku to zwykle 12-14 lat,a podmiotem lirycznym opisów jest nażelowany,wypachniony wodą ''Romantic-plastic'' amant. Jest zwykle starszym co nie znaczy mądrzejszym osobnikiem.Słynie z łamania serc biednych nastolatek,które marzną siedząc na ławeczce przed dyskoteką czekając na spojrzenie obiektu westchnień.Jednak głownym celem amanta jest rzucenie paru ''namiętnych'' spojrzeń i zostawienie zauroczonego dziewczęcia.Słynie z rozlicznych znajomości,czego moze dowieść jego konto na naszej-klasie.Jak obliczyć jego iloraz inteligencji?Bardzo prosto liczbę znajomych z nk mnożymy przez 0.000008 i otrzymujemy IQ. liczy.Czasami jest stosowany wyjątek.Twórczyni opisu zwraca się anaforą do Amanta ''Ty Booouuuraku jush Ciem nie kocham! !''.Tu nie ważny jest styl,gramatyka czy ortografia.''Najważniejsze jest to zeby swiat wiedział że cierpiem'' -Ania 13 lat. ''Myję ząbki,golę paszki-karmię dzisiaj głodne ptaszki'' <------ Czyli... Niech wszyscy wiedzą co robię.Twórcy tego opisu to swego rodzaju snobowie.Chcą pokazać wszystkim,że aktualnie mają coś lepszego i bardziej wyszukanego do roboty niż korzystanie z gadu-gadu.Często próbują w ten sposób pokazać,ze w ich domu są podstawowe artykuły gospodarstwa domowego takie jak mydło,szampon i papier toaletowy.Jeżeli szukam co wieczór spodni od pidżamy nie wstawiam opisu ''Hi hi,znów nie wiem gdzie moje spodnie w tygryski położyłem''.Uważam,że trzeba być bardzo odważnym żeby pokusić się o totalną abstrakcję i napisać ''Bieguneczka,zaraz wrócę''. Istoty tych opisów naprawdę nie rozumiem,może tworzą je altruiści,którzy dzielą się KAŻDĄ czasteczką swojego życia? ''Ahh^^ ale był lansss o loooool ale bk. O ja xD haha xP Wy wiecie :D''<----- Czyli... Jeżeli nie jesteś w naszej elitarnej paczce to nie wiesz o co nam chodzi.Generalnie rzecz biorąc opisy te tworzy parę osób-''Elytarna grupa imprezowa''.Nie jesteś z nimi?Zazdrość, na pewno ominie Cię wielka przygoda,niezapomniane doznania i to poczucie ''Wielkiej beki''.Jednak jak smutna rzeczywistośc wykazuje,że owa ''beka'' to przewrócenie pojemnika na ubrania PCK,a sposób pisania i zachowania twórców opisu to rozpaczliwa próba zwrócenia na siebie uwagi.Sposób dobry-jednak zamiast spojrzeń pełnych podziwu,wiele spojrzeń przepełnionych politowaniem i pogrardą. ''And she looks like smash potato... I'm in love''.<----- Czyli... Opisy po angielsku,których ich twórcy nie rozumieją.Czesto użytkownicy komunikatorów ''tworzą'' opisy po angielsku nie rozumiejąc do końca co tworzą.Nie raz zdarza się,że zdążą kogoś albo obraźić albo do siebie zniechęcić.Niestety sami ich twórcy uważają się za purystów lingwistycznych zamiesczając pozdrowienia dla swoich ukochanych w różnych językach :''I love my garfield''.Często pisza i opisują coś i nie mają pojęcia,że garfiled to sympatyczny kotek z kreskówki,a nie dziewczyna. Opisy będą istnieć dopóki doputy komunikatory będą miały rację bytu.Mówią wiele o ich właścielach często ujawiając ich osobowość.A Ty jakie tworzysz opisy?

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Felieton już wcześniej czytałam ; ) "Podobuje" mi się. Mam tylko 1 zastrzeżenie... Naucz Ty się pisać w Wordzie! ;P

Paweł Wajlonis pisze...

Nooo... świetny felieton, zaraz cię dodam do linków na nieczesto.blogspot.com ;)

yuri pisze...

Boże... ty nie umiesz używać Worda... a wiesz, że taki duży przycisk na klawiaturze to spacja. Patrz do czego służy widzisz jaką przerwę zrobiłem, fajne nie? ;p

Anonimowy pisze...

Przyłączam się do prośby poprzedników; zainstaluj w końcu Microsoft Office. A co do tekstu - kiedyś widziałam opis w stylu: 'w toalecie' i to nie był żart. ^^